wtorek, 16 lipca 2013

Dla dziewczynki:)

Niedługo jadę w gości do dawno nie widzianych przyjaciół. Mają roczną córeczkę. Co kupić maluszkowi, którego w dodatku jeszcze nie widziałam? Uszyłam więc sowę - przytulankę. Sowa jest polisensoryczna - uszyta z tkanin o różnej fakturze, wypchałam ją włókniną. Między nią umieściłam ścinki szeleszczącej folii. Mam nadzieję, że spodoba się Dziewczynce.
Trudno oddać jej kolory, zwłaszcza, jak się fotografuje telefonem. Tak mniej więcej się prezentuje:




3 komentarze:

  1. sowa cudna absolutnie!!
    Moja jedna sowa cieszy się ogromnym uznaniem. Przynajmniej jeszcze niedawno tak było.
    Twoja też się na pewno spodoba.
    A jak szyjesz to uszyj jeszcze jakiegoś stworka któremu z różnych stron wystają "metki". Dzieci je uwielbiają!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooooo, super pomysł. Dzięki:). Widziałam Twoje Tildy i inne rękodzieła, ja muszę jeszcze nabrać wprawy....

    OdpowiedzUsuń